PKP PLK zapowiada przetarg na modernizację i elektryfikację trasy od Szczecina do granicy niemieckiej w kierunku Berlina. Mimo niepełnego finansowania postępowanie ruszy już w 1 kwartale przyszłego roku a pociągi elektryczne mają móc kursować do granicy od końca 2028 lub początku 2029 roku.
PKP PLK chcą zmodernizować i zelektryfikować trasę od Szczecina Głównego do granicy z Niemcami w kierunku Berlina, co razem z
pracami po niemieckiej stronie ma dać możliwość uruchomienia regularnych połączeń pasażerskich realizowanych pojazdami elektrycznymi, w czasie
maksymalnie 90 minut - nieosiągalnym dla ruchu kołowego. PLK: projektowanie i pozyskiwanie decyzji administracyjnych na finiszu
Nie raz opisywaliśmy już to zadanie, które po obu stronach granicy
jest niestety mocno opóźnione, choć Niemcy realizują już prace budowlane. PKP PLK natomiast jest aktualnie na etapie finalizowania prac nad dokumentacją projektową dla swojego zakresu o czym informuje nas Bartosz Pietrzykowski z Zespołu Prasowego PKP PLK.
– Wykonawca zakończył już projektowanie dokumentacji budowlanej i wykonawczej, a obecnie trwa proces pozyskiwania decyzji administracyjnych. Aktualnie jesteśmy w procesie pozyskiwania decyzji administracyjnych, w tym decyzji o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej dla odcinka nr 2 (obejmuje zakres robót planowanych do wykonania od Kołbaskowa do Przecławia) i nr 3 (obejmuje zakres robót planowanych do realizacji od Warzymic do stacji Szczecin Gumieńce włącznie). W ramach projektu pozyskano decyzje środowiskowe, decyzję o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej dla odcinka 1 oraz pozwolenie na budowę dla odcinka 1 (obejmuje zakres robót planowanych do wykonania od granicy państwa do Kołbaskowa – linia kolejowa nr 409) – opisuje nasz rozmówca z PLK.
Będzie przetarg, mimo niepełnego finansowania
Najnowszą i najważniejszą informacją jest jednak to, że PLK nie będzie czekać i wkrótce - tj. w 1 kwartale przyszłego roku, ogłosi przetarg na właściwe prace budowlane dla tego zadania i to mimo tego, że inwestycja nie ma aktualnie pełnego finansowania - projekt nie otrzymał
bowiem środków unijnych z CEF 2. W tym momencie więc modernizacja i elektryfikacja całego szlaku do granicy niemieckiej ma tylko finansowanie krajowe - w ramach Krajowego Programu Kolejowego, na kwotę 871 mln złotych, natomiast całkowita wartość inwestycji to 1,36 mld złotych.
Z tego też powodu PLK planują ogłoszenie przetargu na całość zadania, gdzie jednak część prac będzie możliwa dopiero po uruchomieniu praw opcji, a więc w domyśle, po znalezieniu brakujących funduszy, co tłumaczy nam członek zarządu spółki nadzorujący realizację inwestycji, Marcin Mochocki.
– W pierwszej kolejności zajmiemy się linią nr 409 – planujemy ogłoszenie przetargu w pierwszym kwartale 2026 roku na rozbudowę do dwóch torów i elektryfikację odcinka Gumieńce – granica. W przetargu przewidujemy opcję rozszerzenia zakresu o przebudowę stacji Gumieńce i odcinka do Szczecina Głównego. Pełny zakres przebudowy stacji Szczecin-Gumieńce, w tym fragment w kierunku Stobna Szczecińskiego na linii nr 408 oraz przebudowa środkowego odcinka, największa ingerencja w węzeł szczeciński ze względu na liczne rozgałęzienia linii, będzie realizowana w zależności od ofert przetargowych. Im korzystniejsze oferty, tym większy zakres prac uda się uruchomić w ramach jednego postępowania – tłumaczy Mochocki i dodaje, dlaczego podstawą zamówienia będzie odcinek Gumieńce – granica państwa.
– Nie połączymy się z magistralą do Berlina, jeśli nie przeprowadzimy elektryfikacji odcinka od Gumieniec do granicy – byłaby to jedyna niezelektryfikowana część całego szlaku Szczecin – Berlin. Dlatego ten fragment musi być wykonany w pierwszej kolejności – mówi nasz rozmówca.
Opcje zależne od sytuacji rynkowej. PLK będą szukać dodatkowych funduszy
Zarządca infrastruktury jest świadomy tego, że najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji byłoby od razu zrealizowanie całości inwestycji - od granicy do stacji Szczecin Główny, jednak uruchamianie kolejnych opcji będzie zależne od sytuacji rynkowej - im większe rezerwy na kontraktach będzie miała PLK, tym większe szanse na realizację opisywanej inwestycji w całości.
– Zobaczymy jak będzie się kształtował rynek w połowie 2026 roku. Wtedy wiele umów dotyczących naszych dużych, wielomiliardowych projektów będzie już podpisanych lub przynajmniej po otwarciu ofert. W tym czasie prawdopodobnie będziemy również po otwarciu, a być może nawet po podpisaniu umów na budowę KDP w ramach projektu CPK, co też może wpłynąć na oferty od wykonawców. Na razie sytuacja w zakresie przetargów wygląda dobrze – mamy rezerwy, co pokazuje choćby ostatni przetarg na linię nr 201, między Wierzchucinem a Maksymilianowem – dodaje członek zarządu PKP PLK.
Marcin Mochocki zapewnił nas także, że spółka dalej będzie próbowała pozyskać zewnętrzne środki finansowe, które powinny pomóc zrealizować zadanie w całości. Raczej nie będzie to jednak już mechanizm CEF.
– Najbliższe postępowania w ramach CEF dotyczą nowej perspektywy unijnej, więc na razie nie wiadomo, kiedy się rozpoczną ani jakie będą obowiązywać reguły. Mogą pojawić się pewne środki „reflow” – np. oszczędności lub niewykorzystane środki z poprzednich projektów – ale nie będą to duże kwoty. Omawiany kontrakt to inwestycja o wartości powyżej miliarda złotych. Nawet jeśli wystartujemy w naborze CEF, możemy liczyć na dofinansowanie rzędu 200–300 milionów złotych, co pozwoli sfinansować część opcji lub zrefinansować nakłady budżetu państwa – precyzuje Mochocki i przypomina o środkach budżetowych zapisanych w KPK – Dostępność tych środków finansowych pozwala nam jednak podejść do projektu w sposób wariantowy – w zależności od ofert będziemy uruchamiać poszczególne opcje. Projekt administracyjny jest przygotowany do realizacji w pełnym zakresie, co daje nam elastyczność w finansowaniu kolejnych etapów – kończy.
Dwa lata prac przy linii nr 409. Pociągi na przełomie 28/29?
Spółka aktualnie szacuje, że jeśli przetarg uda się rozstrzygnąć pozytywnie, to podpisanie umowy odbędzie się w 4 kwartale przyszłego roku – Obecnie zakończenie robót budowlanych przewidywane jest na przełom II i III kwartału 2030 roku, natomiast oddanie linii kolejowej nr 409 do eksploatacji może nastąpić około dwa lata po rozpoczęciu budowy – mówi Bartosz Pietrzykowski z Zespołu Prasowego PKP PLK.
Podobne informacje przekazuje nam Marcin Mochocki, jednocześnie przypominając, że podstawowy odcinek kontraktu - od Gumieniec do granicy przebiega w sąsiedztwie i nad ważnymi drogami – Realny czas realizacji kluczowego odcinek od Gumieniec do granicy, to około dwóch lat. Należy jednak pamiętać, że dwutorowy odcinek przebiega przez istotne drogi, w tym nad autostradą A6. Dlatego musimy uwzględnić ograniczenia w ruchu drogowym podczas prac – nie możemy dopuścić, aby inwestycja kolejowa zablokowała tę kluczową dla regionu trasę. To wprowadza pewien element niepewności w harmonogramie – mówi Mochocki.
Poza A6 w bezpośredniej bliskości linii nr 409 wkrótce ma zacząć również powstawać
zachodnie drogowe obejście Szczecina - niedawno wybrano najlepsze oferty na budowę tej infrastruktury, choć niemal od razu wpłynęły też odwołania od tej decyzji (w 2 z 3 przypadków).
Oznacza to więc, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z aktualnym planem PLK, pociągi elektryczne od granicy do Szczecina Głównego będą mogły docierać na koniec 2028 roku lub, bardziej optymistycznie, na początku 2029 roku.
Będzie bardzo dobra oferta
Modernizacja trasy Berlin – Szczecin do charakteru dwutorowej magistrali z prędkością eksploatacyjną 160 km/h pociągnie za sobą także dobrą ofertę dla podróżnych.
Jak już informowaliśmy, między miastami ma kursować 18 par pociągów regionalnych, z czego 9 bezpośrednich, w formie regioekspresów a także 9 połączeń z przesiadką. Wszystkie z nich będą kursować do i z berlińskiego lotniska.
Kursy przyspieszone pojadą do głównej stacji w Berlinie w maksymalnie 90 minut, a więc w czasie nieosiągalnym dla jazdy własnym autem. Podróż na lotnisko zajmie kolejnych 20 minut.
Kursy regionalne to jedno, natomiast na trasę wyjadą też
pociągi dalekobieżne, najpierw 4 pary (po modernizacji linii do granicy, ale też linii nr 202, przynajmniej od Słupska do Gdyni), a docelowo ruch na tej trasie ma odbywać się w takcie 2-godzinnym - w relacjach Berlin – Szczecin – Koszalin – Słupsk – Trójmiasto i dalej -
trasa ta stanie się bowiem podstawową dla pociągów z Trójmiasta do Berlina.